Najnowsze wpisy


maj 24 2003 ostatnie 3 dni......
Komentarze: 1

No coz - czas na kolejny wpis...
Na poczatku dziekuje za pozytywne komentarze i zachete do pisania :) To mobilizuje :)

No to teraz krotkie ztreszczenie co ciekawszych wydarzen ostatnich dni.

Czwartek:
Przez caly dzien nic ciekawego, a wieczorem stwierdzilem, ze trzeba wykorzystac zaproszemnie do kina, ktore dostalem - i wyladowalem na "Jak stracic chlopaka w 10 dni"... idac na film myslalem, ze sie wynudze, ale i tak nic ciekawszego nie mialem do roboty. A tu zaskoczenie :) Zajebisty film :) Polecam wszystkim - a szczegolnie kobietom ;) Chociaz facet - uwierzcie mi - tez sie nudzic nie bedzie :) Nie bede streszczal, bo to nie ma sensu - po prostu trzeba pojsc i zobaczyc klasyczne bledy kobiet w postepowaniu z facetami (no - moze sa one odrobine przejaskrawione - niemniej swietna komedia :) Jeszcze raz polecam.

Piatek:
Pod wieczor stwierdzilem, ze trzeba troche na rowerku pojezdzic - pare kilo zrzucic ;) Zadzwonilem do Zbyla i sie umowilismy na Polach Mokotowskich :) Oczywiscie pierwsze co zrobilismy po spotkaniu - to kurs do sklepu po kilka piwek. Pozniej maly kurs na Pola, gdzie sobie wypilismy po jednym :) Juz wtedy przeczuwalem, ze nasze jezdzenie bedzie raczej spotkaniem piwnym - ale coz .... tego tez czasami potrzeba w zyciu ;)
Niemniej stwierdzilismy ze na Polach sie nic nie dzieje (znaczy sie nie ma na czym oka zawiesic ;), wiec jedziemy do ogrodkow nad Wisle.
Dla niewtajemniczonych - ogrodki to takie miejsce w Warszawie, gdzie wzdloz brzegu i drogi rowerowej sa rozstawione puby na swierzym powietrzu. A tam koncerty na zywo, karaoke itp :) Generalnie bardzo lubie tam przebywac i staram sie byc przynajmniej raz w tygodniu. Z Ogrodkami wiaze sie jeszcze jedno zjawisko - a mianowicie lansowanie sie panienek i kolesi. Smnieszne, bo jest to takie miejsce, gdzie raczej powinni wstepowac ludzie pokroju niedzielnych rowerzystow czy spacerowiczow. Rzeczywistosc jest jednak taka: panienki w obcislych przeswitujacych spodenkach (ewentualnie krotka kiecka)... 10 cm obcasa... duzy dekolt itp :) No i kupa kolesi na motorkach. Typowe 3 magiczne paski itp. Ale mozna tam bardzo milo spedzic czas. Tyle z informacji dla niewtajemniczonych :)
Wracajac do nas - dotarlismy nad Wisle, usiedlismy sobie tak, zeby caly "deptak" widziec - no i zaczelo sie komentowanie i ocenianie plci przeciwnej :) Tak rozpracowalismy jeszcze po 2 piwka - gdy nagle zobaczylismy grupe naszych kolezanek przy stoliku :) Nie bylo siely - dosiedlismy sie :) W miedzy czasie jeszcze dotarl do nas Pawel - no i zabawa zaczela sie na dobre :) Swietna muzyka, dobre towarzystwo, niedrogie piwo..... ogolem - powrot na rowerach mielismy niedosc, ze ok polnocy.... to jeszcze dosc ciezki ;) Nawiasem mowiac - ciekawe dlaczego te drogi rowerowe sa takie waskie - przez to ciezko bylo nam sie asfaltu utrzymac ;)

Sobota:
Po wczorajszym zrobilem sobie lightowy dzien :) Mialem iisc na uczelnie - ale jakos nie wyszlo. Poszedlem sobie na Pola Mokotowskie, gdzie przy dwoch litrach soczku sobie lezalem, smazylem sie i czytalem ksiazeczke :) Generalnie bardzo przyjemnie - czasami tak trzeba :) A pozniej? No coz - zadzwonila moja przyjaciolka, marudzac mi, zebym poszedl na Agrykole na koncert... Stwierdzilem, ze no dobra - skocze na dwie godzinki. Koncerta jak koncert... nic ciekawego (nie przepadam za tego typu imprezami) - ale miejsce pozwala poobserwowac ludzi.
A co tam bylo widac? Kupe ludzi robiacych sobie piknik, pare osob schlanych do nieprzytomnosci i... no coz - kobiety :) Ale jedno musze stwierdzic - moze jestem jakis skrzywiony - ale patrzac na tamte dziewczyny - sprobowalem porownac je z tymi znad wisly. Calkowite przeciwienstwo.  I co oczywiscie stwierdzilem? Ja chce taka posrodku :) Ktorea potrafi o siebie zadbac, ladnie sie ubrac (niestety na agrykoli bardzo rzadki widok)... ale nie przesadza jak te znad wisly.

No i tyle na dzisiaj :)

szynol : :
maj 22 2003 No i chyba czas zaczac....
Komentarze: 5

Od jakiegos czasu tak mnie nosi, zeby zalozyc bloga.... pare razy juz probowalem  na swojej stronie - efekt.... brak aktualizacji. Dlaczego? Brak panelu administracyjnego :) A mi nigdy sie nie chcialo robic na piechote.

Dlaczego nic nie zmienilem w wygladzie bloga? - Bo na razie mi sie nie chce :) Zreszta mysle, ze to miejsce sluzy swego rodzaju wywnetrzaniu sie a nie prezentacji swoich umiejetnosci ;) Do tego stronka jest gdzie indziej :)

Moze tez warto cos powiedziec o sobie? w koncu nie wiadomo kto to przeczyta :) Moze chcialby to wiedziec? Ja przynajmniej jestem juz taka osoba, ze jak czytam jak ktos spedzil dzien itp - chcialbym wiedziec kim jest, co robi itp..... ehm... chyba troszku maslo maslane wyszlo ;)

No to o mnie.... Lat 22 z hakiem.. grafik komputerowy... za miesiac byc moze inzynier ;).... wyglad? hm.... smieszne sa takie opisy - mozna pod niepodpiac polowe ludzkosci na ulicy. ale co mi tam :) 180 wzrostu... ciemny bladyn... piwne oczy... okolarki... brodka.. .tatulazk... taki misiakowaty typ ;)

Praca? Na wlasny rachunek :) Dobrze czasami byc wolnym strzelcem. Spie ile chce, pracuje kiedy chce itp :)

Rodzina? Jest (rodzice) ale coraz bardziej denerwuje.... Na szczescie niedlugo sie z domu wynosze :)

Zwiazki? Skomplikowane :) No moze nie do konca.... przez ostatnie pare lat bylem w raczej dlugich (kazdy ponad rok)... i jakos nic nie wyszlo z tego. Teraz spotykam sie z jedna kobitea - ale raczej na zasadzie wspolnej zabawy niz zwiazku... coz - obydwoje wiemy, ze jak ktores z nas tego "kogos" - nasza znajomosc pojdzie w odstawke. Taki uklad ma swoje zalety i wady... wg mnie chyba wiecej tych drugich....

Cholera - chyba jestem romantykiem ... ;)

No i pierwsza refleksja zyciowa. Ostatnio zastanawialem sie na temat tego, ze ludzie szukaja tego "kogos" z tym "czyms"... ale nikt nie potrafi okreslic co to takiego jest. Do jasnej cholery - czy ludzie naprawde nie wiedza czego chca? Nie mowie tu o wygladzie zewnetrznym - kazdy ma jakies preferencje ( w moim przypadku brunetka, niewysoka, majaca kobiece cialko - znaczy sie troszke wiecej niz to katalogi mody pokazuja;) . Chodzi mi o "wnetrze". Jak poznam kobiete, ktora bedzie moim przyjacielem, z ktora bede mogl o wszystkim pogadac, a jednoczesnie pomilczec, ktora bedzie potrafila sprawic, ze bede czul, ze jej na mnie zalezy - wtedy bede wiedzial ze ma to "cos".

Cholera - ten wpis wyglada prawie jak anons w jakiejs gazetce :) Heh - nocne godziny chyba na mnie dobrze nie wplywaja :)

Milych snow wszystkim. Ja ide pracowac.

szynol : :